Konferencja Naukowa „Dylematy ponowoczesnego człowieka”

Z życia uczelni

23 października 2010 roku odbyła się Konferencja Naukowa pn. "Dylematy ponowoczesnego człowieka”, zorganizowana przez Zakład Badań nad Kulturą i Historią Idei Wydziału Humanistycznego Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej – Filia Koszalin.

 

W konferencji wzięli udział przedstawiciele kilku ośrodków akademickich, m.in. ze Szczecina, Poznania, Krakowa i Koszalina oraz różnych dyscyplin naukowych, jak filozofia, teologia, psychologia, antropologia kulturowa i pedagogika kultury.

 

Podsumowania konferencji dokonał dr hab. Zbigniew Danielewicz prof. GWSH, który powiedział m.in.: „Można słusznie oczekiwać, że w podsumowaniu sformułujemy jakieś konstruktywne konkluzje. W przypadku takiego tematu jak ponowoczesność jest to jednak bardzo trudne, ponieważ – jak każdy z uczestników chyba zauważył – postmodernizm jest rzeczywistością, którą spowija mgła niespójności, brakuje jej często wyrazistych konturów pozwalających nam uchwycić jej kształt. Szuka dopiero tożsamości, której być może nigdy nie znajdzie  z uwagi na swój dekonstrutywny charakter. Ponowoczesność przywodzi na myśl schyłkowy etap cywilizacji grecko-rzymskiej z jej eklektyzmem i mentalnością carpe diem.
Może więc łatwiej będzie podsumować konferencję formułując szereg pytań, jakie przychodzą na myśl po wysłuchanych wielowątkowych, interdyscyplinarnych referatów.
Wiele z tych pytań dotyczy etycznej sytuacji człowieka ponowoczesności. Tu bowiem tkwi nasze to be or not to be. Kręgosłup moralny jest równie nieodzowny do przetrwania jak kręgosłup anatomiczny – etyka nie jest tylko „miekką” ideologiczną nadbudową nad twardym fundamencie ekonomii jak chciał Marks, ale jest raczej odwrotnie (na co przekonywująco wskazał już Max Weber w Etyce protestanckiej i duchu kapitalizmu). 
Pytania, niemal jedno za drugim, generował referat (Od zasady do strategii) znakomicie przybliżający strategie życiowe, gry językowe i teorię emergencji jako specyficzne środki uprawiania filozofii przez autorów postmodernizmu. Z kolei w odniesieniu się postnowoczesności do swej przeszłości (czytaj: epoki nowożytnej) pojawiała się wątpliwość: czy nie za łatwo ponowoczesność zrzuca winy za stan dzisiejszej cywilizacji na poprzedników? (Troska o zachowanie stworzenia we współczesnej myśli teologicznej). Referat o psychologicznej  sytuacji człowieka ponowoczesnego dostarczył przykładu dekonstruktywizmu postnowoczesności w przełożeniu na relację pacjent–terapeuta – „nożyce” wydają się jednym z ulubionych narzędzi twórców tego kierunku.
Lista tych pytań jest długa. Ewentualne odpowiedzi, wygenerowałyby pytania następne. Niech więc tych kilka pytań wystarczy. Odpowiedzi, mam nadzieję, będziemy poszukiwali po konferencji, w naszych studiach i badaniach. I to chyba będzie najlepszym owocem każdej konferencji, że zasiane ziarno myśli, później zakiełkuje i dojrzeje”
.

 

Wśród zaproszonych uczestników swoje wystąpienia zaprezentowali m.in.:

 


Ponowoczesność – co po niej? (Streszczenie)


Problem referatu dotyczy pytania o kształt przyszłości. Przyjmując, że ponowoczesność nie oznacza tylko prądu kulturowego, ale – podobnie jak określenia wcześniejszych epok w periodyzacji dziejów, np. starożytność, średniowiecze, oświecenie – w gruncie rzeczy odnosi  ono do całości danej cywilizacji, a w przypadku ponowoczesności – dzisiejszej. Ponowoczesność, czy innymi słowy, postmodernizm to nie tylko nurt w architekturze, literaturoznawstwie czy filozofii, ale etykietka lakonicznie opisująca całość dzisiejszej ponowożytnej, postracjonalistycznej cywilizacji.  Podjęty problem jest więc bardzo rozległy i wielowątkowy, i jako taki wymaga uściślenia wybranych aspektów, w jakich zostanie podjęty.
Tytułowe pytanie odczytane jako „dziś” zastanawiające się nad swoim „jutrem”, ma swoją historię i jest to historia wyobrażania sobie przyszłości. Odpowiadając na nie przywołamy najpierw historię rozumienia rozciągłości czasu minionego i przyszłego, jako swoistej osi dziejów, aby następnie zapytać czy da się odnotować jakieś powtarzalne prawidła, bądź schemat przeszłych wyobrażeń dotyczących przyszłości. Przyjrzymy się czy ów „wspólny mianownik” występuje również w dzisiejszym myśleniu o przyszłości.  I w końcu spróbujemy scharakteryzować obecne rokowania na przyszłość naszej globalnej i niemal już homogenicznej cywilizacji, wypunktowując to, co niepokoi i co może budzić nadzieję.

 

 

Od zasady do strategii (Streszczenie)

 

Ogromna kulturowa przestrzeń wielkiej, „etycznej narracji” stanowi łakomy kąsek i doskonałą pożywkę dla dekonstrukcyjnych zakusów postmodernizmu. Jest wszak – w rozumieniu ponowoczesnym – najbardziej powszechną, zobiektywizowaną i tradycyjną konstrukcją, na której w dużej mierze opiera się  nużąca „mentalność ateńska”. Główny element tej konstrukcji – norma – przesądza o skostniałym, rachitycznym trybie myślenia, podejmowania decyzji i postępowania. Już dawno wyczerpała swoje możliwości, wyczerpując człowieka w długiej wędrówce do „ziemi obiecanej” cnót wszelakich. Poniosła spektakularną klęskę w starciu z dylematami moralnymi. Dalsze utrzymywanie jej przy życiu jest zbyt kosztowne. Nadto kurczy się wolontariat tragarzy gotowych znosić jej ciężar.
Dekonstrukcja  moralności przywraca ją na pozycje, z których wystartowała: strategii życiowej. Ta, dzięki swojej niemalże niewyczerpanej elastyczności,  jest w stanie otworzyć perspektywę „inności” i nowości, w której człowiek odnajdzie utraconą kreatywność. Jeżeli wsparta zostanie solidną teorią gier stanie się ciekawym, życiowym zajęciem, utrącającym nudę pryncypialnych zachowań, a także uzyska szansę w starciu z dylematami moralnymi.
Konsekwencja przechodzenia od zasady do strategii warta jest rozważenia w świetle teorii emergencji.

 


Troska o zachowanie stworzenia we współczesnej myśli teologicznej (Streszczenie)


Teologowie mówią dziś o dwóch głównych przyczynach obecnego kryzysu ekologicznego: teologicznej i pozateologicznej.
Gdy chodzi o przyczynę teologiczną, jej źródłem jest niewłaściwa interpretacja zdania z Rdz 1, 28: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali na rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi”. Człowiekowi, jako stworzonemu na obraz Boga, został dany nakaz uprawiania ziemi i troszczenia się o nią (Rdz 1, 28-29; 2, 15-25). Powinien on wyznawać Stwórcę wszechświata jako swego Boga i działać w taki sposób, by kondycja stworzenia odpowiadała woli Boga (por. Ez 36, 26-38). Tymczasem pierwszy grzech człowieka opisany w Rdz 3,1-24 spowodował, że zamiast uprawiać ziemię i być jej stróżem, zaczął ją eksploatować i wykorzystywać, uważając siebie za jedynego pana stworzenia.
Pozateologiczna przyczyna degradacji środowiska to przede wszystkim kult nauki, która w czasach nowożytnych dla wielu stała się religią bez Boga. Nauka oderwana od etyki została postawiona w służbie egoistycznego pragnienia człowieka by bezwzględnie eksploatować bogactwa naturalne nie zważając na konsekwencje takiego działania dla samego człowieka i świata, który go otacza.
Do tej kategorii przyczyn należy również chciwość bogatych krajów półkuli północnej, które bez litości wykorzystywały i nadal wykorzystują biedniejsze kraje Południa naszego globu, co jednocześnie prowadzi do degradacji środowiska naturalnego przez rabunkową gospodarkę, np. masowe wycinanie lasów czy nadmierne połowy morskie.
Rozwiązaniem kwestii ekologicznej jest tzw. ekologia ludzka, o której mówił Jan Paweł II. Tego rodzaju ekologia podkreśla, że z jednej strony człowiek cieszy się bezdyskusyjną wyższością nad stworzeniem, i na podstawie bycia osobą obdarzoną duszą nieśmiertelną nie może zostać zrównany do poziomu zwierząt lub uznany za intruza, który narusza naturalną równowagę ekologiczną. Z drugiej strony oznacza to także, że człowiek nie posiada nad naturą, lub inaczej światem stworzonym, władzy absolutnej, ale otrzymał od Boga nakaz zachowania i rozwoju zgodnie z logiką powszechnego celu wszystkich dóbr, co jest jedną z fundamentalnych zasad społecznej nauki Kościoła.

 


Problematyka wartości a ponowoczesnośc w wychowaniu (Streszczenie)


Ponowoczesność w wychowaniu może być rozpatrywana jako obszar: 1) zanikania wartości klasycznych (jako przedmiotów aksjologicznych) będących celem wychowania; 2) proponowania antywartości (wychowanie alternatywne, postmodernistyczne, antypedagogika); 3) ambiwalentnego stosunku do świata wartości. Charakterystyczne jest osłabienie aktywności wartości etycznych w wychowaniu, zwłaszcza w pedagogii społecznej, takich jak: odpowiedzialność, wierność, męstwo, sprawiedliwość, prawdomówność, a w obszarze wartości osobowych wartości takich jak: głębia myślenia, wartość osoby ludzkiej, szczęśliwość (szczęście). Dość często podważana jest wartość sacrum, a wprowadzane są w centrum aksjologiczne antywartości: bałwochwalstwo, rozwiązłość, chciwość, wartości hedonistyczne (przyjemnościowe). Pedagogika kultury traktowana jest przez nas jako propozycja przezwyciężenia kryzysu ponowoczesności w humanistyce. Proponujemy działania sytuacji wychowawczych rozumianych jako sytuacje aksjologiczne w pedagogice szkolnej i pozaszkolnej (społecznej). Ważne są tu również personalistyczne aspekty wychowania.

 


Renesans klasycznej koncepcji cnót (Streszczenie)


W niniejszym wystąpieniu odpowiem na pytanie, dlaczego w kulturze ponowoczesnej nastąpił renesans klasycznej koncepcji cnót. Dlaczego w epoce relatywizmu moralnego i nihilizmu aksjologicznego, filozofowie krytycznie ją analizujący, ponownie skupili swą uwagę w teorii moralności na problematyce cnoty i to cnoty w znaczeniu arystotelesowskim. Przyczyny powrotu klasycznego rozumienia cnoty upatruję w samej jej istocie oraz w skutkach, jakie ona niesie człowiekowi. Teoria cnoty zwraca bowiem uwagę na charakter człowieka, z którym to – zdaniem jej przedstawicieli – wiąże się jego moralne życie. Arete, jako stała skłonność i sprawność woli do czynienia dobra, wychowuje człowieka do bycia mądrym i dobrym, a co za tym idzie szlachetnym w życiu społecznym. Daje się więc zauważyć, że teoria cnoty daje nadzieję na to, aby współczesny człowiek, który radykalnie podkreśla swoją subiektywność w swej racjonalności i wolności nie zatracił przy tym swojej wsobnej godności. Krótko mówiąc jest to jedna z prób rozwiązywania rodzących się u po ponowoczesnego człowieka dylematów związanych z sensem życia. Cnoty jako wyćwiczone doskonałości, kształtują w człowieku charakter, przywracając mu tym samym sens jego istnienia. Czego nie może już uczynić, odrzucony przez współczesnego człowieka, ani bezosobowy utylitaryzm ani kantowska teoria moralności.

 


Sytuacja człowieka zagubionego w ponowoczesności – aspekt psychologiczny (Streszczenie)


Referat omawia uwikłanie człowieka w sytuację postmodernistyczną na przykładzie konstruowanego pod wpływem przemian ponowoczesnych w psychoanalizie nowego paradygmatu terapeutycznego. Klasyczna psychoanaliza opiera się na założeniu, że interpretacja psychoanalityczna odkrywając to, co zakryte w umyśle człowieka, odkrywa prawdę o nim samym. W ujęciu ponowoczesnym interpretacja psychoanalityczna staje się interpretacją konstruującą: umysł jest konstruowany, a nie odkrywany. Miejsce prawdy historycznej jako kryterium trafności interpretacji zajmuje „prawda narracyjna” oparta na perswazyjności narracji. Rzeczywistość terapeutyczna staje się symulakrum, czyli repliką pozbawioną pierwowzoru. Skutkiem tego jest relatywizacja hierarchii wartości w relacjach terapeutycznych, powątpiewanie w niezmienność własnej tożsamości oraz zastąpienie kategorii podmiotowości kategorią subiektywności. Jedną z przyczyn atrakcyjności ideologii ponowoczesności w psychoanalizie jest pragnienie uodpornienia jej na zarzut pseudonaukowości.

 


Człowiek w społeczeństwie informacyjnym. Problem alienacji. Poszukiwanie tożsamości (Streszczenie)


Koniec XX wieku zapoczątkował szybki rozwój nowych technologii informacyjno-komunikacyjnych, które wywierają bardzo duży wpływ na przemiany życia społecznego. Nowe media interaktywne, w których najważniejszą rolę odgrywa Internet, usprawniają komunikowanie we wszystkich dziedzinach życia, sprzyjają rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego i demokracji. Niosą zarazem negatywne konsekwencje w postaci zjawiska osamotnienia i wyobcowania człowieka, który stara się odreagowywać i poszukuje własnej tożsamości. Jednym z istotnych kroków w tym kierunku jest kultura lokalna i etniczna.

 


Przyszłość natury ludzkiej – szanse i zagrożenia